balansując na granicy lansu
odchyleni przez zakręcone normy
stąpamy po kruchym lodzie
spostrzeżeń niepostrzeżenie ulotnych
aż wyśrubują wybitne opinie
nieopiniowani przez nikogo
czynią honory sobie – biegli pozorni
latami hodowani na prerii
szukają gorejących krzaków
by ominąć je z daleka
by nie spotkać człowieka
by zamienić się rolami
wymyśleć ludzi, których uczynią bogami
zapłonę w świętym gniewie
otulony wodą dudniącą po niebie
jak krople deszczu po asfalcie serca
przejdźmy się jeszcze chwilkę
proszę, pozwól złapać jeszcze garść
mądrego powietrza
ks. A.H. 22.03.2019 Koźla