Rozważania

Rozważania

podałeś mi rękę
mam młotek i gwoździe
swoje tezy wyzwolenia
sam przybiję do drzwi
zamkniętej katedry serca

podałeś mi siebie
mam plan, nawet biznes
który przyniesie korzyści
w wolnym handlu sercem

podałeś mi kotwicę
krzyżem chwytającą duszę
spadającą do otchłani;
lecz czy uchwycę się skraju płaszcza
który opadł na ziemię?

zanim noc zagada ciemnością
o świcie kolejnej szansy
rozrywany scalającą zmiennością
poniosę swoje ciężary – jeszcze trochę
aż pojmę, że bez Ciebie stoję nad grobem

Ks. A.H.

potknąłem się o moje rosnące ‘ego’
zagapiłem się myśląc ‘co ludzie powiedzą’
a tu na skraju dnia
zobaczyłem twoje diamentowe oczy
kochana i delikatna
czuła i bliska
samotna owieczko,
którą wiatr doświadczeń wysmagał
a noc była codziennością...

wiem, że cierpisz i wiem, że tęsknisz
ale nie bój się iść za Dobrym Pasterzem

wiem, że błądzisz i wiem, że płaczesz
ale oddaj się Lekarzowi serc i dusz

idziemy Drogą co jest drogą
dzień po dniu odkrywania do ostatecznego spotkania
gdy poznamy jak zostaliśmy poznani
odwieczną Miłością ukochani...

wiara to relacja ufnej miłości
a nie przyzwyczajenie w religijności

Ks. A.H.

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 57 gości oraz 0 użytkowników.