Rozważania

Rozważania

„nic tam nie ma”
uspokajasz szept sumienia
chcesz szczęścia
idąc do swojego nieba
„nic po śmierci mnie nie czeka”
powtarzasz uparcie zaklęcie
tłumacząc że Boga znajdziesz wszędzie
nigdzie nie szukając

biegasz, podróżujesz zwiedzając
usprawiedliwiasz się samemu
oskarżasz skrzętnie innych
że chodzący do kościoła są grzesznikami
a ty kim jesteś?
chodzący niby święty
sobą zajęty

wszyscy jesteśmy grzechem pokiereszowani
dostrzegasz?
miłosierdzia Bożego potrzeba
czy widzisz tylko co chcesz wiedzieć
wierzący jedynie w siebie?
czas jest nieugięty
mimo że go pudrujesz
oliwkami radości
przekupujesz pieniądzem
czasem złością pomiętym
umykasz w podróżach
przez okrąg ziemi zamknięty
czas stanie się z czasem
lekarstwem na puste od wypalenia rany
zacznie cię pytać
czy potrafisz wyjść poza samolubstwa ramy?
zostawi ci chwilę ostatnią
by zatęsknić ze skruchą
za Jezusem, Matką i wspólnotą bratnią
pozwól w tym ostatnim momencie
przytulić się do serca
które kocha zawsze i wszędzie

ładnie śpiewasz w niebo głosem
czasem echem wniebogłosy
czy czystością pachnącym sercem?
poznam gdy skosztuję owocem
smakowitego serdecznością
lub zgniłego złośliwością

rozkoszny Owoc
na ziemi
kosztuje
nieba

mówisz licznymi językami
daj się zrozumieć
jednym
gdy dobrego słowa - potrzeba

na Niedzielę Palmową czyli Męki Pańskiej - rok B
ks. Andrzej Hładki, Wilkanowo 16.03.2024 / Koźla 20.03.2024

NIEDZIELA PALMOWA, CZYLI MĘKI PAŃSKIEJ, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Flp 2, 8-9
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię, ponad wszelkie imię.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.


Czytanie lub śpiewanie opisu Męki Pańskiej odbywa się bez świeczników i okadzania księgi. Czytający nie pozdrawia ludu i nie robi znaków krzyża na księdze i na sobie.
Mękę Pańską mogą wykonać diakoni lub kapłani, ewentualnie na przemian z chórem. Jeżeli zachodzi potrzeba, celebrans wykonuje słowa Chrystusa. Mękę Pańską może także czytać jeden diakon na przemian z celebransem wykonującym słowa Chrystusa. Mogą ją wykonać także lektorzy świeccy, przy czym celebrans, o ile to możliwe, wykonuje słowa Chrystusa. Liczba lektorów zależy od możliwości kościoła. Tylko diakoni przed śpiewaniem Męki Pańskiej proszą celebransa o błogosławieństwo, jak zwykle przed Ewangelią.
Dla udogodnienia wykonujących Mękę Pańską w tekście umieszczono następujące znaki:

+ – słowa Chrystusa
E. – słowa Ewangelisty
I. – słowa innych osób pojedynczych
T. – słowa kilku osób lub tłumu

EWANGELIA W ROKU B, DŁUŻSZA Mk 14, 1 – 15, 47


+ Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa

według Świętego Marka

Spisek przeciw Jezusowi
E. Dwa dni przed Paschą i Świętem Przaśników arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Jezusa podstępnie ująć i zabić. Lecz mówili: T. Tylko nie w święto, by nie było wzburzenia między ludem.
Namaszczenie w Betanii
E. A gdy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i siedział za stołem, przyszła kobieta z alabastrowym flakonikiem prawdziwego olejku nardowego, bardzo drogiego. Rozbiła flakonik i wylała Mu olejek na głowę. A niektórzy oburzyli się, mówiąc między sobą: T. Po co to marnowanie olejku? Wszak można było olejek ten sprzedać drożej niż za trzysta denarów i rozdać je ubogim. E. I przeciw niej szemrali. Lecz Jezus rzekł: + Zostawcie ją; czemu sprawiacie jej przykrość? Spełniła dobry uczynek względem Mnie. Bo ubogich zawsze macie u siebie i kiedy zechcecie, możecie im dobrze czynić; Mnie zaś nie zawsze macie. Ona uczyniła, co mogła; już naprzód namaściła moje ciało na pogrzeb. Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również na jej pamiątkę opowiadać o tym, co uczyniła.
Zdrada Judasza
E. Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać. Gdy to usłyszeli, ucieszyli się i przyrzekli dać mu pieniądze. Odtąd szukał dogodnej sposobności, jak by Go wydać.
Przygotowanie Paschy
W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: T. Gdzie chcesz, żebyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy? E. I posłał dwóch spośród swoich uczniów z tym poleceniem: + Idźcie do miasta, a spotka was człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas. E. Uczniowie wybrali się i przyszli do miasta, a tam znaleźli wszystko, tak jak im powiedział, i przygotowali Paschę.
Zapowiedź zdrady
Z nastaniem wieczoru przyszedł tam razem z Dwunastoma. A gdy zajęli miejsca i jedli, Jezus rzekł: + Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda, ten, który je ze Mną. E. Zaczęli się smucić i pytać jeden po drugim: I. Czyżbym ja? E. On im rzekł: + Jeden z Dwunastu, ten, który ze Mną rękę zanurza w misie. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.
Ustanowienie Eucharystii
E. A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: + Bierzcie, to jest Ciało moje. E. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: + To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym.
Przepowiednia zaparcia się Piotra
E. Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej. A Jezus im rzekł: + Wszyscy zwątpicie we Mnie. Jest bowiem napisane: Uderzę Pasterza, a rozproszą się owce. Lecz gdy powstanę, udam się przed wami do Galilei. E. Na to rzekł Mu Piotr: I. Choćby wszyscy zwątpili, to na pewno nie ja. E. Odpowiedział mu Jezus: + Zaprawdę, powiadam ci: dzisiaj, tej nocy, zanim kogut dwa razy zapieje, ty trzy razy się Mnie wyprzesz. E. Lecz on tym bardziej zapewniał: I. Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie. E. Wszyscy zresztą tak samo mówili.
Modlitwa i trwoga konania
A kiedy przyszli do posiadłości zwanej Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: + Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem się pomodlę. E. Wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć oraz odczuwać trwogę. I rzekł do nich: + Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie. E. I odszedłszy nieco do przodu, padł na ziemię i modlił się, żeby – jeśli to możliwe – ominęła Go ta godzina. I mówił: + Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie. Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty niech się stanie. E. Potem wrócił i zastał ich śpiących. Rzekł do Piotra: + Szymonie, śpisz? Jednej godziny nie mogłeś czuwać? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. E. Odszedł znowu i modlił się, wypowiadając te same słowa. Gdy wrócił, zastał ich śpiących, gdyż oczy ich były zmorzone snem, i nie wiedzieli, co Mu odpowiedzieć. Gdy przyszedł po raz trzeci, rzekł do nich: + Śpicie dalej i odpoczywacie? Dosyć! Nadeszła godzina, oto Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie, chodźmy, oto blisko jest mój zdrajca.
Pojmanie Jezusa
E. I zaraz, gdy On jeszcze mówił, zjawił się Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim zgraja z mieczami i kijami wysłana przez arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszych. A zdrajca dał im taki znak: I. Ten, którego pocałuję, to właśnie On; chwyćcie Go i wyprowadźcie ostrożnie. E. Skoro tylko przyszedł, przystąpił do Jezusa i rzekł: I. Rabbi!, E. i pocałował Go. Tamci zaś rzucili się na Niego i pochwycili Go. A jeden z tych, którzy tam stali, dobył miecza, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu ucho. A Jezus zwrócił się i rzekł do nich: + Wyszliście z mieczami i kijami, jak na zbójcę, żeby Mnie pojmać. Codziennie nauczałem u was w świątyni, a nie pochwyciliście Mnie. Muszą się jednak wypełnić Pisma. E. Wtedy opuścili Go wszyscy i uciekli. A pewien młodzieniec szedł za Nim, odziany prześcieradłem na gołym ciele. Chcieli go chwycić, lecz on zostawił prześcieradło i uciekł od nich nago.
Jezus przed Sanhedrynem
A Jezusa zaprowadzili do najwyższego kapłana, u którego zebrali się wszyscy arcykapłani, starsi i uczeni w Piśmie. Piotr zaś szedł za Nim w oddali aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Tam siedział między służbą i grzał się przy ogniu. Tymczasem arcykapłani i cały Sanhedryn szukali świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zgładzić, lecz nie znaleźli. Wielu wprawdzie zeznawało fałszywie przeciwko Niemu, ale świadectwa te nie były zgodne. A niektórzy wystąpili i zeznali fałszywie przeciw Niemu: T. My słyszeliśmy, jak On mówił: Ja zburzę ten przybytek uczyniony ludzką ręką i w ciągu trzech dni zbuduję inny, nie ręką ludzką uczyniony. E. Lecz i tu ich świadectwo nie było zgodne. Wtedy najwyższy kapłan wystąpił na środek i zapytał Jezusa: I. Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciw Tobie? E. Lecz On milczał i nic nie odpowiedział. Najwyższy kapłan zapytał Go ponownie: I. Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego? E. Jezus odpowiedział: + Ja jestem. A ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi. E. Wówczas najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: I. Na cóż nam jeszcze trzeba świadków? Słyszeliście bluźnierstwo. Jak wam się zdaje? E. Oni zaś wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci. I niektórzy zaczęli pluć na Niego; zakrywali Mu twarz, policzkowali Go i mówili: T. Prorokuj! E. Także słudzy bili Go pięściami po twarzy.
Zaparcie się Piotra
Kiedy Piotr był na dole na dziedzińcu, przyszła jedna ze służących najwyższego kapłana. Zobaczywszy Piotra grzejącego się przy ogniu, przypatrzyła mu się i rzekła: I. I ty byłeś z tym Nazarejczykiem Jezusem. E. Lecz on zaprzeczył, mówiąc: I. Nie wiem i nie rozumiem, co mówisz. E. I wyszedł na zewnątrz do przedsionka, a kogut zapiał. Służąca, ujrzawszy go, znowu zaczęła mówić do tych, którzy tam stali: I. To jest jeden z nich. E. A on ponownie zaprzeczył. Po chwili ci, którzy tam stali, mówili znowu do Piotra: I. Na pewno jesteś jednym z nich, jesteś także Galilejczykiem. E. Lecz on począł się zaklinać i przysięgać: I. Nie znam tego człowieka, o którym mówicie. E. I zaraz powtórnie zapiał kogut. Wspomniał Piotr na słowa, które mu powiedział Jezus: Pierwej, nim kogut dwa razy zapieje, trzy razy Mnie się wyprzesz. I wybuchnął płaczem.
Jezus przed Piłatem
Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cały Sanhedryn powzięli uchwałę. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali Go Piłatowi. Piłat zapytał Go: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Odpowiedział mu: + Tak, Ja nim jestem. E. Arcykapłani zaś oskarżali Go o wiele rzeczy. Piłat ponownie Go zapytał: I. Nic nie odpowiadasz? Zważ, o jakie rzeczy Cię oskarżają. E. Lecz Jezus nic już nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił.
Jezus odrzucony przez swój naród
Na każde zaś święto miał zwyczaj uwalniać im jednego więźnia, którego żądali. A był tam jeden, zwany Barabaszem, uwięziony z buntownikami, którzy popełnili zabójstwo w czasie rozruchów. Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze dla nich czynił. Piłat im odpowiedział: I. Jeśli chcecie, uwolnię wam Króla żydowskiego? E. Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść. Lecz arcykapłani podburzyli tłum, żeby uwolnił im raczej Barabasza. Piłat ponownie ich zapytał: I. Cóż więc mam uczynić z Tym, którego nazywacie Królem żydowskim? E. Odpowiedzieli mu krzykiem: I. Ukrzyżuj Go! E. Piłat odparł: I. A cóż złego uczynił? E. Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: T. Ukrzyżuj Go! E. Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.
Król wyszydzony
Żołnierze zaprowadzili Go do wnętrza pałacu, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: T. Witaj, Królu żydowski! E. Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając, oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty.
Droga krzyżowa
Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. I niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który idąc z pola, tamtędy przechodził, przymusili, żeby niósł Jego krzyż. Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy Miejsce Czaszki.
Ukrzyżowanie
Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął. Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król żydowski. Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony.
Wyszydzenie na krzyżu
Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc: T. Ejże, Ty, który burzysz przybytek i w trzy dni go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie! E. Podobnie arcykapłani, drwiąc między sobą wraz z uczonymi w Piśmie, mówili: T. Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy zobaczyli i uwierzyli. E. Lżyli Go także ci, którzy z Nim byli ukrzyżowani.
Zgon Jezusa
A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: + Eloí, Eloí, lamá sabachtháni?, E. to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: T. Patrz, woła Eliasza. E. Ktoś pobiegł i nasyciwszy gąbkę octem, umieścił na trzcinie i dawał Mu pić, mówiąc: I. Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć z krzyża. E. Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha.

Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie.

Po zgonie Jezusa
A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. Setnik zaś, który stał naprzeciw Niego, widząc, że w ten sposób wyzionął ducha, rzekł: I. Istotnie, ten człowiek był Synem Bożym. E. Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, oraz Salome. One to, kiedy przebywał w Galilei, towarzyszyły Mu i usługiwały. I było wiele innych, które razem z Nim przyszły do Jerozolimy.
Złożenie Jezusa do grobu
Już pod wieczór, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem, przyszedł Józef z Arymatei, szanowany członek Rady, który również wyczekiwał królestwa Bożego. Śmiało udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Piłat zdziwił się, że już skonał. Kazał przywołać setnika i zapytał go, jak dawno umarł. Upewniony przez setnika, wydał ciało Józefowi. Ten zakupił płótna, zdjął Jezusa z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale. Przed wejście do grobu zatoczył kamień. A Maria Magdalena i Maria, matka Józefa, przyglądały się, gdzie Go złożono.

Oto słowo Pańskie.


UCZESTNICY PASCHY
„Obecnie więc i my stańmy się uczestnikami Zakonu, ale w sposób ewangeliczny, nie według figur Pisma; w duchu doskonałości, choć w sposób nieudolny; dla wieczności, nie na okres doczesny. Ustalmy sobie stolicę nie w ziemskiej Jerozolimie, lecz w niebieskiej ojczyźnie, nie w tej, którą teraz zajmują wojska, lecz którą wysławiają aniołowie. Złóżmy Bogu ofiarę pochwalną na ołtarzu niebieskim w otoczeniu chórów niebieskich. Rozsuńmy pierwszą zasłonę, zbliżmy się do drugiej, zajrzyjmy do miejsca Świętego Świętych. Powiem coś większego: siebie samego złóżmy na ofiarę Bogu, a raczej składajmy ofiarę codziennie i na każdym kroku. Wszystko przyjmujmy na cześć: Słowa, cierpieniami naśladujmy Jego cierpienia, krwią uczcijmy krew, wstąpmy ochoczo na krzyż: słodkie są gwoździe, chociaż bardzo ostre. Albowiem lepiej jest cierpieć z Chrystusem i za Chrystusa, niż z innymi używać rozkoszy.
Gdybyś był Szymonem Cyrenejczykiem, podniósłbyś krzyż i towarzyszyłbyś Mu. Gdybyś jak łotr był razem ukrzyżowany, uznaj Boga jako człowiek doświadczony. Jeżeli On z powodu ciebie i twojego grzechu został zaliczony do przestępców, to ty stań się dla Niego czystym wobec Prawa. Uczcij Tego, który dla ciebie zawisł na krzyżu, a sam powieszony, zyskał coś z własnej nieprawości. Kup zbawienie za śmierć, wejdź z Jezusem do raju, abyś poznał, coś utracił. Przypatrz się tamtejszej piękności, a łotrowi urągającemu pozwól umrzeć poza rajem wraz z jego urąganiem.
Gdybyś był Józefem z Arymatei, zażądaj wydania ciała przez krzyżującego; niech twoje będzie narzędzie oczyszczenia świata. Gdybyś był Nikodemem, nocnym czcicielem Boga, namaść Go w grobie olejkami. Gdybyś była jedną czy drugą Marią, Salome czy Joanną, przyjdź płakać do grobu z samego rana. Zobacz pierwsza odwalony kamień grobowy, może i aniołów, i samego Jezusa. Powiedz co i posłuchaj głosu. Jeżeli usłyszysz: „Nie dotykaj mnie”, stój z daleka, uczcij Słowo, lecz nie smuć się. Wie On, komu się najpierw ukazać. Święć zmartwychwstanie. Pomóż Ewie, która pierwsza upadła, ale też i pierwsza pozdrowiła Chrystusa, i daj znać uczniom.
Stań się Piotrem czy Janem, pospiesz do grobu, wyprzedzaj lub biegnij razem, odbywając piękny wyścig. A jeśli w biegu zostaniesz wyprzedzony, zapałem zwyciężaj; nie pochylaj się, aby zaglądać do grobu, lecz wejdź do środka. A gdybyś jak Tomasz nie był obecny w gronie apostołów, którym się Chrystus ukazuje, to skoro Go zobaczysz, nie bądź niewierny; a gdyby ci zabrakło wiary, uwierz tym, którzy o tym opowiadają; jeżeli zaś i im nie wierzysz, to uwierz śladom gwoździ.”.

GRZEGORZ Z NAZJANZU, ŚW. (330–390). Pisarz grecki. Doktor Kościoła. Zwany w Kościele greckim „Grzegorzem Teologiem”. Pochodził z Kapadocji (Azja Mniejsza), przyjaciel św. Bazylego, z którym odbył studia w Atenach, następnie przebywał na pustyni, potem krótko był biskupem Konstantynopola, który to urząd porzucił i dokonał życia na pustelni. Genialny teolog (sławne Mowy Teologiczne o Trójcy św.), pierwszy wielki poeta chrześcijański piszący po grecku (liryki, poematy dydaktyczne, poetycka autobiografia).

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 134n]

(grafika/foto) - autor: Drajt
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

historię piszą
piszący
nawet nie zwycięzcy
a głos i pióro
mający
zapał do utrwalania
lub złośliwość do przekręcania

ks. Andrzej Hładki, Koźla 14.03.2024

***

słyszysz jak pachnie życie?
czujesz jak świeci słońce?
widzisz jak odczuwa serce?
w poukładanej gramatyce składni
poróżniły się zdania
a my w nich
uważni
na dobrą zmianę
by zmieniać idąc w przemianę
czy zmieniając czynić zamęt?

rozlega się głos z nieba
czas słowa
w pytaniach nadbiega
to mówi Przedwieczny
nie przypadkowy kolega
tym, którzy dorwali się do głosu
zabraknie odwagi
cywilnej
patosu
by głosić swoje
pomiętolone w sosie manifesty
odgrzewane kotlety z czerwonych oposów

kto ma uszy
i ich nie zatyka
usłyszy
co nas spotyka
w ciele i duszy

miło jest gdy jest miło
mogąc zachwycać się dotykiem
ust rozchylonych pragnienia promykiem
pytanie – czy to nie za mało?

piękne chwile
są chwilami
pytani o życie
odpowiemy tym co zostało
podarowane
idzie przed nami

zachwyć się życiem
tylko nie zachłyśnij się pychą

na 5 Niedzielę Wielkiego Postu rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla 14.03.2024

5 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ J 12, 26
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną;
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA J 12, 20-33
Ziarno, które wpadłszy w ziemię obumrze, przynosi plon obfity

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi.
A Jezus dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został otoczony chwałą Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Ktoś zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.
Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Ależ właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, wsław imię Twoje!».
Wtem rozległ się głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię». Stojący tłum to usłyszał i mówił: «Zagrzmiało!». Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego». Na to rzekł Jezus: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».
To mówił, oznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.

Oto słowo Pańskie.

NAJŚWIĘTSZA OFIARA
„Czy można w ogóle znaleźć świętszą ofiarę nad tę, jaką złożył na ołtarzu krzyża prawdziwy Najwyższy Kapłan, wydając własne ciało? Wprawdzie i śmierć wielu świętych była cenna w obliczu Boga (Ps 115, 6), żaden z nich jednak, choćby najniewinniej zabity, nie mógł być przebłaganiem za całą ludzkość. Sprawiedliwi sobie zdobywali korony, ale innym nie mogli ich udzielić. Z męstwa wiernych powstawały wzory cierpliwości, ale nie źródła, z których by można było nabywać usprawiedliwienie. Każdy z nich umierał jakby na swój własny rachunek i na swoją korzyść, ale nikt nie mógł śmiercią swoją spłacić cudzych długów. W jednym, jedynym wśród ludzi, Panu naszym Jezusie Chrystusie, wszyscy mają krzyż dźwigać, i umierać, i schodzić do grobu, i wszyscy też zmartwychwstać. O takich sam Pan powiedział: „A ja, gdy będę podwyższony nad ziemię, pociągnę wszystko do siebie” (J 12, 32).”

LEON WIELKI, ŚW. (+ 460). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Wielki papież epoki najazdów barbarzyńskich: ocalił Rzym przed Atyllą, nie zdołał jednak go uchronić przed Alarykiem. Autor pięknych homilii liturgicznych i licznych listów, z których poznajemy życie i problemy tych czasów. Reformator życia Kościoła.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 124]

(grafika/foto) - autor: stux
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

spożywając chleb powszedni
i przyjmując Chleb Eucharystyczny
szykujemy się do śmierci
by być gotowymi na zmartwychwstanie

dobrze - westchnął wiatr mijającego pokolenia
dobrze - dał się słyszeć szept nadchodzącej burzy
uczuć, których trzeba się uczyć
myśli kto prawy, a kto zmyśli
pragnienia co na lepsze zmienia
utrapienia dopadającego w drodze istnienia
dobrze Bóg uczynił wszystko
źle diabeł widzi wszystko
dobrze doszukiwać się odrobiny
co wciska się między źdźbła
tęsknot szczeliny
oświeceni nie jaśniepaństwo
jaśniej
brzaskiem nadziei
o której opowiadała babcia
mama, tata, ksiądz
Bóg wie jeszcze kto
byś w rozpaczy potłuczeń
nie poszedł na dno

co to znaczy, że wierzy?
mimo, że upada, słabnie
płacze i szlocha
pozwala się prowadzić i pragnie
tak pięknie, tak delikatnie
do nieba zabrany nagle
podnosisz mnie i przytulasz

nie komplikuj – bez upiększania
nie przeginaj – bez egzaltowania
bądź – kiedy trzeba
słuchaj – o stopach na piasku
o gwiazdach w tobie
- na skraju nieba

na 4 Niedzielę Wielkiego Postu rok B
ksiądz Andrzej Hładki, Wilkanowo - Koźla, 5-8 marca 2024

4 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ por. J 3, 16
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego;
każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

EWANGELIA J 3, 14-21
Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus powiedział do Nikodema: «Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu».

Oto słowo Pańskie.

WDZIĘCZNOŚĆ BOGU
„Słusznie więc Mu śpiewamy, ponieważ to, że jesteśmy i żyjemy, nie jest zasługą naszej mocy czy potęgi, ale Jego zmiłowania i dobroci. Jemu więc, takiemu i tak wielkiemu Bogu, który zawsze był i jest, powinniśmy śpiewać to, co jest godne, co przynależy chwale Jego majestatu: że jest wieczny, wszechmogący, nieogarniony, że jest Stwórcą wieków i Zbawcą świata, że tak umiłował ludzi, iż Syna swego wydał na zbawienie świata, jak sam o sobie mówi w Ewangelii: „Tak bowiem Bóg umiłował ten świat, że dał Syna swojego Jednorodzonego, aby wszyscy, którzy w Niego wierzą, nie zginęli, lecz by mieli życie wieczne” (J 3, 16)”.

CHROMACJUSZ Z AKWILEI, ŚW. (+ 408). Pisarz łaciński. Przyjaciel Rufina z Akwilei i św. Hieronima. Autor homilii i homiletycznego komentarza do Ewangelii św. Mateusza.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 117]

(grafika/foto) - autor: cocoparisienne
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

lubię cię
słuchać
tobą pachnieć
wadzić się
uważnie
by dotykając myślą
o firmament pragnień
goryczą nie zawadzić

lubię cię
lubisz mnie
ja to wiem
bo dajemy się
lubić
tym
co wyznaczy rytm
bym
mógł się nie nudzić
z nóg zwala
humorem radosnym
wytrwale wspiera
gdy pretensji tłum
z przekąsem doskwiera
by nie dopadł drań żałosny

lubimy się
przez polubienie
przez zagubienie
przez znalezienie
przez zwątpienia
przez uniesienia
możemy tak długo
do spełnienia
ważne by w końcu
było coś mądrego
do powiedzenia
nie tylko przez dopowiedzenia
ale twórcze filozofii zbliżenia
lubić się nie ilością
lecz jakością polubienia
- do widzenia-
szepnął kochający
do kochanej
- DO ZBAWIENIA!

na 3 Niedzielę Wielkiego Postu – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.02.16


***
nie zagrażam tobie
nie zagrażasz mnie
nie zagrażamy sobie
odmieniając przez przypadki
wypadków
wpadek
upadków
znam swoją wartość
i twoją poznaję
czy znasz swoją
i uszanujesz moją?

ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.03.01

3 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. J 3, 16
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego;
każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA J 2, 13-25
Zapowiedź męki i zmartwychwstania

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy. W świątyni zastał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie. Wówczas, sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: «Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!». Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: «Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie».
W odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: «Jakim znakiem wykażesz się wobec nas, skoro takie rzeczy czynisz?». Jezus dał im taką odpowiedź: «Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo».
Powiedzieli do Niego Żydzi: «Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz w przeciągu trzech dni?».
On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Kiedy zaś przebywał w Jerozolimie w czasie Paschy, w dniu świątecznym, wielu uwierzyło w Jego imię, widząc znaki, które czynił. Jezus natomiast nie zawierzał im samego siebie, bo wszystkich znał i nie potrzebował niczyjego świadectwa o człowieku. Sam bowiem wiedział, co jest w człowieku.

Oto słowo Pańskie.


WYRZUCENIE KUPCÓW ZE ŚWIĄTYNI
(...) „Kim są ci, co sprzedają woły? Szukajmy w figurze tajemnicy wydarzenia. To są ci, którzy swego szukają w Kościele, a nie tego, co jest Jezusa Chrystusa. Za towar przeznaczony do sprzedaży uważają wszystko ci ludzie, którzy nie chcą być odkupieni: nie chcą być nabyci, a tylko sprzedawać. A jednak byłoby dla nich dobrze, aby zostali odkupieni krwią Chrystusa, aby mogli dojść do pokoju z Chrystusem. Na cóż bowiem przyda się zakupić na tym świecie cokolwiek tymczasowego i przejściowego: czy to majątek, czy to przyjemność brzucha i gardła, czy to wreszcie zaszczyty w ludzkiej chwale? Czy to wszystko nie jest dymem i wiatrem, czyż to wszystko nie przemija, nie ucieka? A biada tym, którzy przylgnęli do tego, co przemijające, bo wraz z nim przeminą.”

AUGUSTYN, ŚW. (354–430). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Największy teolog starożytności chrześcijańskich. Pochodził z Afryki, otrzymał wykształcenie retoryczne. Po burzliwej młodości nawrócił się w Mediolanie pod wpływem św. Ambrożego. Powrócił do Afryki, gdzie został biskupem w Hipponie i stał się przywódcą episkopatu afrykańskiego. Napisał bardzo wiele dzieł. Odegrał ważną rolę w formowaniu teologii Trójcy św., łaski, sakramentów, teologii historii, egzegezy. Jego mowy uderzają pięknem i prostotą. Wywarł i wywiera dotąd wielki wpływ na myśl europejską.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 106n]

(grafika/foto) - autor: NoName_13
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

raz, dwa, trzy…
odliczamy myśli głośno milcząc
chowając się w cieniu południa
za usypane piaskami czasu wydmy
zawieramy się w ramach co więcej mówią
niż obrazy pełne
odrazy
do ciemnej pokrętnej nocy

robisz wszystko
by nie zrobić nic
koniec jest blisko
nie będziesz tu wiecznie tkwić
przeżyłeś wygnania
osądzony bez pytania
banita gnany batem przemocy
sufit nieba
blaskiem jasnym
nadziei przenika

przyjdą aniołowie Pana
tak jak litera słowa zapisana
policzą głosy
bezgłośnych głosicieli
wzywających Bożej pomocy
„nie ten się śmieje, kto się śmieje” OSTATNIO
Pierwszy i Ostatni -
jest Ten Który Jest
i zagrzmi
poskłada w alfabecie stworzenia
wszystkie litery
- dokładnie
ładnie to pomyślał w myślach
odwiecznych rozmyślań

na dnie sensu
jest ostatni oddech
poszukiwań

na 2 Niedzielę Wielkiego Postu – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.02.16

2 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Mt 17, 5
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków
Z obłoku świetlanego odezwał się głos Ojca:
«To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie».
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków

EWANGELIA Mk 9, 2-10
Pielgrzymując na ziemi uczestniczymy w życiu wiecznym

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam się przemienił wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe, tak jak żaden na ziemi folusznik wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem.
Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co powiedzieć, tak byli przestraszeni.
I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!». I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa.
A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy „powstać z martwych”

Oto słowo Pańskie.

NAUKA PŁYNĄCA Z PRZEMIENIENIA
„Gdy on jeszcze mówił, oto okrył ich jasny obłok; a oto głos z obłoku mówiący: «Ten jest Syn mój miły, w którym sobie dobrze upodobałem, Jego słuchajcie»”. Oczywiście Ojciec był obecny w Synu, i w blasku przemienienia Pana – złagodzonym zresztą odpowiednio do wzrostu uczniów – Ojciec z Synem istotnie nie rozłączali się. Dla zaznaczenia jednak, że ich osoby są odrębne, Syna ukazywał blask ciała bijący w oczy. Ojca zaś objawiał głos z obłoku. Na ten głos uczniowie zdjęci wielką bojaźnią padli na twarz, drżąc nie tylko przed majestatem Ojca, ale i Syna zarazem. Zrozumieli bowiem w świetle nadprzyrodzonym, że w jednym i drugim jest ta sama natura Boska. A ponieważ w ich wierze nie było wahania, więc i w ich bojaźni nie było różnicy. Świadectwo to zatem szerokie i wielorakie miało znaczenie. Więcej niż dźwiękiem słów przemawiało ono swą treścią. Czyż bowiem w powiedzeniu Ojca: „Ten jest Syn mój miły, w którym sobie dobrze upodobałem, Jego słuchajcie” nie jest wyraźny ten sens: mój to jest Syn, mój, ze mnie przedwiecznie zrodzony i ze mną wespół królujący? Bo ani Ojciec nie jest od Syna starszy, ani Syn od Ojca młodszy. „Ten jest Syn mój” nierozłącznie i całkowicie podzielający to samo bóstwo, tę samą wszechmoc, to samo trwanie. To jest Syn mój, nie przysposobiony dopiero na dziecko, ale mój własny, nie skądinąd, jeno ze mnie zrodzony, nie utworzony z jakiejś innej natury i potem do mnie upodobniony, ale cały z mojej istoty i równy mnie samemu. Ten jest Syn mój, „przez którego wszystko się stało i bez Niego nic się nie stało” (J 1, 3). Wszystkie moje dzieła Jego są dziełami, wszystko, co ja czynię, On ze mną nierozłącznie i zgodnie czyni. Syn bowiem jest w Ojcu, a Ojciec w Synu, nasza jedność nie zna rozdziału, a chociaż ja, Rodzic, jestem kimś innym niż On zrodzony ze mnie, to jednak w nic innego nie wolno wam wierzyć, jak w to, co we mnie jest do pojęcia. „Ten jest Syn mój”, który równości swojej ze mną nie potrzebował dopiero zdobywać ani też jej sobie przywłaszczać (Flp 2, 6), jeno mając naprawić rodzaj ludzki za naszą wspólną naradą, jako Bóg niemogący podlegać zmianie, zniżył się do postaci sługi, nie przestając jednak trwać w mojej chwale (J 17, 5).
Słuchajcie Go tedy bez ociągania się. Jego, w którym ja mam największe upodobanie, Jego, co mnie głosi i objawia, i pokorą własną wsławia. Boć On jest „Prawdą i Życiem” (J 14, 6), On moją „mocą i mądrością” (1 Kor 1, 24). „Jego słuchajcie”, co przepowiadany był przez figury Starego Zakonu i wieszczony przez usta proroków. „Jego słuchajcie”, co krwią swoją świat odkupuje, co wiąże złego ducha i „sprzęt” mu odbiera, co w strzępy drze jego cyrograf i wszelkie pakta nieposłuszeństwa (Mt 12, 19; Kol 2, 14). „Jego słuchajcie!” On otwiera drogę do nieba, On męką krzyża wznosi stopnie do królestwa. Przed czym tak drżycie? Przed zbawieniem własnym? Czego się obawiacie? Wyleczenia z ran swoich? Co moją i Chrystusa jest wolą, niech się stanie. Precz z bojaźnią! Niezłomna wiara – oto wasza zbroja! Boć nie godzi się wam lękać w męce Zbawiciela tego, czego za Jego łaską nawet przy własnym zgonie obawiać się nie będziecie.”

LEON WIELKI, ŚW. (+ 460). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Wielki papież epoki najazdów barbarzyńskich: ocalił Rzym przed Atyllą, nie zdołał jednak go uchronić przed Alarykiem. Autor pięknych homilii liturgicznych i licznych listów, z których poznajemy życie i problemy tych czasów. Reformator życia Kościoła. Tzw. Sakramentarz Leoniański zawiera modlitwy także z jego czasów, choć nie jest jego dziełem.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 98n]

(grafika/foto) - autor: Katja
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

obiecałeś!
obiecałaś!
gdy byłaś mała
gdy już po chmurach marzeń biegałaś
że przyjdziesz i będziesz
że zostaniesz i kochasz
teraz wyrosłaś
wypiękniałaś
a przyrzeczone słowo
zapomniałaś?
lubimy przypominać obietnice
programy, deklaracje
ile ich było? już nie liczę
staliśmy z zapalonymi świecami gotowości
Miłości mówiliśmy o kochającej wierności
pokornie
odgrażając się niesfornie
obiecując gorliwie
kłamiąc złośliwie
o chrzest, komunię prosząc
bo kochamy Boga
bo co ludzie powiedzą?
- kochamy Boga
gdy GO spotkamy
- co ludzie powiedzą
tyle ile rozumu mają - wiedzą

na I Niedzielę Wielkiego Postu – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.02.16


**************************************************************


satyra 3 – na pomocników diabła

szatan zawsze szyje ponad miarę
by zakryć krótkie nogi
i wielkie „ego”
a serca malutkie
jest blisko - wiesz czego

satyra 3 – na pomocników diabła
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.02.16

1 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Mt 4, 4b
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA Mk 1, 12-15
Jezus był kuszony przez szatana, aniołowie zaś Mu usługiwali.

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. A przebywał na pustyni czterdzieści dni, kuszony przez Szatana, i był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli.
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!».

Oto słowo Pańskie.

PRZYGOTOWANIE DO WALKI I POBUDZENIE UFNOŚCI
„I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego (Mt 6, 13), albowiem Twoje jest królestwo, chwała i moc na wieki wieków. Amen”. Chrystus poucza nas tu jasno o naszej niskości i poskramia pychę, ucząc, abyśmy unikali pokus, a nie rzucali się w nie. Tym bowiem sposobem zwycięstwo nasze będzie świetniejsze, a porażka szatana bardziej wstydliwa. Gdy bowiem zostaniemy przymuszeni, wtedy trzeba się mężnie potykać; jeśli jednak nie będziemy wezwani, zachowujmy się spokojnie i oczekujmy chwili zapasów, abyśmy ukazali naszą pokorę i męstwo. Złym nazywa tu szatana, nakazując nam, abyśmy toczyli nieubłaganą walkę, wskazując, że on takim nie był z natury. Zło bowiem nie należy do tych rzeczy, które pochodzą z natury, ale z woli. Przede wszystkim tak go nazywają dla niezmiernej jego złości oraz dlatego że, choć nie zrobiliśmy mu nic złego, prowadzi przeciwko nam nieubłaganą wojnę. Dlatego też nie powiedział: „Wybaw nas od złych [ludzi]”, ale „ode złego” ucząc, abyśmy nie odnosili się do bliźnich ze złością za to, cośmy złego od nich ucierpieli, ale byśmy tę ich nieprzyjaźń zwrócili ku tamtemu, gdyż ona jest przyczyną wszelkiego zła.”

JAN CHRYZOSTOM [ZŁOTOUSTY], ŚW. (ok. 350–407). Pisarz grecki. Doktor Kościoła. Był największym mówcą Wschodu chrześcijańskiego, stąd jego przydomek „Złotousty”. Otrzymał doskonałe wykształcenie retoryczne u poganina Libaniosa, następnie, po pobycie na pustyni, został kapłanem i kaznodzieją w Antiochii, gdzie zdobył sławę świetnego mówcy. Wiele mów to komentarze do ksiąg ST i NT (listy Pawłowe). Tam powstał dialog O kapłaństwie. Dzięki sławie mówcy został powołany na arcybiskupa Konstantynopola, gdzie naraziwszy się dworowi cesarskiemu, został skazany na wygnanie. Przepędzany z miejsca na miejsce, chory, umarł z wycieńczenia ze słowami „Bogu za wszystko dzięki”.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 88n]

(grafika/foto) - autor: PIRO4D
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

u kosmetyczki
uważni i przejęci
z wyczuciem – statyczni
nabieramy blasku
lśniąc od nocy do brzasku
coraz piękniej, szybciej i więcej
układamy konstelacje
samozachwytu
przyjdzie czas
na operację
która nas
pozbawi kilku
zaszczytów
zaaplikuje
serię zastrzyków
refleksji
zadumy
odwagi
- do odwyku
by pozbyć się
wyuczonych nawyków
atakowania
wymyślonych przeciwników

trochę się starłem
w debacie
z popiołem
co leży na życia blacie
jak można z mozołem
mówić o życiu i jego utracie
przecież my równi z aniołem!
prawie - argument w senacie
to niewiele
zmienia wiele
jak uczestniczenie blisko
albo stanie przy kościele
jak całowanie delikatnie
albo branie na dystansu ceregiele
można wycałować w myśli niebo
domagając się
nie wiadomo czego
wciąż pomstować bluzgając do Niego
opowiadając
brednie niepotrzebnie
- skończyła się utarczka słowna
została tylko mała prochu szczypta
i jeszcze ta nasza chwila cudowna

na Środę Popielcową
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.02.12

 

******************************************************************************************************


satyra 2 – na tych co potykają się o własne EGO

gdy cedzisz przez zęby
tekst podrzędny
zastanawiać się trzeba
komu jest przyjemny?

słuchając z atencją
badając wnikliwie
co jest intencją
można mieć przekonanie
ta rozmowa
to dokazywanie
igraszką słów
stów albo dwóch
pośród górnolotnych mów
albo mówiący ma słuchacza za cymbała
albo słuchający głupi jest i w tym bieda cała

satyra 2 – na tych co potykają się o własne EGO
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.02.12


ŚRODA POPIELCOWA

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Ps 95 (94), 8a. 7d
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mt 6, 1-6. 16-18
Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie

+ Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie».

Oto słowo Pańskie.

POST NIE JEST DOBREM ZASADNICZYM
„Ojcowie nakazali nam czynić te wszystkie rzeczy [m.in. post] lub przynajmniej niektóre z nich przezornie i zachowywać je roztropnie, stosownie do powodu, do miejsca, do miary i do czasu; jest bowiem stwierdzone, że wykonywane w porę są odpowiednie i pożyteczne, a nie w porę, stają się niedorzeczne i szkodliwe.
Gdy na przykład nadejdzie brat, w którym należy z miłością pokrzepić i najuprzejmiej ugościć Chrystusa, a ktoś chciałby wówczas przestrzegać surowego postu: czyż nie popełniłby raczej zbrodni nieludzkości zamiast zyskać pochwałę i zasługę pobożności?
Albo gdy wyczerpanie i słabość ciała domaga się pokrzepienia sił i spożycia pokarmu, a ktoś nie zgodziłby się na złagodzenie surowej wstrzemięźliwości: czyż nie należy go raczej uważać za okrutnego zabójcę swego ciała niż za troskliwego stróża zbawienia?
Gdy więc czas uroczysty zezwala na odpowiednie pokrzepienie się i na konieczną swobodę w jedzeniu, ktoś nie chciałby odstąpić od surowego przestrzegania postów, to i jego musimy uważać nie tyle za pobożnego człowieka, ile raczej za szaleńca i głupca.
Ale niemniej wrogimi okażą się posty dla tych, którzy w nich łowią chwałę u ludzi i z próżności wystawiają na widok publiczny swoją bladość, szukając sławy świętości. Tacy według słów Ewangelii otrzymali już teraz swoją zapłatę (Mt 6, 16), a Pan stwierdza przez usta proroka, że brzydzi się tym postem. Czyni on sobie zarzut, jakby od nich pochodzący i rzecze: „Dlaczego pościli, a ty nie wejrzałeś, poniżyliśmy dusze nasze, a nie widziałeś” (Iz 58, 3). Ale zaraz odpowiadają, wyjawia przyczynę, dlaczego nie zasługują na wysłuchanie: „Oto w dzień postu waszego wychodzi na jaw własna wola wasza, a wszystkich dłużników swoich pociągacie. Oto pościcie wśród swarów i zwad, a bijecie się w pierś niezbożnie. Nie pośćcie tak jak dotąd, [jeżeli chcecie], aby dosłyszano głos wasz na wysokości! Czyż taki jest post, który obrałem, aby człowiek trapił przez dzień swoją duszę, aby zwiesił głowę jak obręcz i wór i popiół sobie pościelił? Czy to zwiesz postem i dniem przyjemnym dla Pana?” (Iz 58, 3–5). […]
Albowiem przykazania miłosierdzia, cierpliwości i miłości lub innych wyżej wymienionych cnót, w których tkwi dobro zasadnicze nie należy wykonywać dla postów, lecz raczej trzeba posty dla nich zachować. Przez posty należy dążyć do nabycia tych cnót, które są naprawdę dobrymi, a nie przez cnoty do postów.”

JAN KASJAN, ŚW. (+ 435). Pisarz łaciński. Po długim pobycie wśród mnichów egipskich powrócił na Zachód, do Marsylii, gdzie spisał swoje doświadczenia ascetyczne w dziełach Rozmowy oraz Instytucje zakonne, które odegrały decydującą rolę w formowaniu się monastycyzmu zachodniego.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła prowadzą przez święta roku kościelnego”. Wydawnictwo WAM 2015. s. 144n]

(grafika/foto) - autor: OlgaVolkovitskaia
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

nawet „wykształceni” sądzą „książkę po okładce”
podniecając się niezdrowo zdjęciami
nie czytają - obawiają się i pachną lękami
słyszeli o Marii siedzącej u stóp Pana
cała zasłuchana
żonglując świętymi cytatami
mają nieczyste intencje
nie daj Boże
wpaść w cyników ręce

jak oczyścić przekonanych o swojej doskonałej czystości?
gdy uderzają w cudze piersi grzechami
dokładnie badają winy innych, a nie swoje
boją się słońca – sami dla wszystkich słońcami

poczekam z cierpliwą miłością
tworząc nie wyłomy
budując mosty
czy jesteś uśmiechnięty i radosny
czy jesteś smutny i żałosny
zatęsknij za niebem chodząc po ziemi
zafascynowany człowiekiem
życząc dobrego dnia
każdego dnia
Bóg wie czego chcesz
jak twoje życie ma się do mnie,
jak zbliża i oddala do Niego
i jak szanujesz siebie samego
przed wiekami pokochanego
w bezkresie ograniczoności
w mikrokosmosie codzienności
dotyków czułych uśmiechem
i uników złośliwych cieniem
łatwiej wyciągnąć palec wskazujący
niż otworzyć serce
przemykasz mi myślą życzliwą
boisz się tą obecną chwilą
którą chwile chwały miną
cenię cię nawet w rozterce
jak nie rozmienić się na grosze
szumem sieci przemijając
godne chwile nie przeminą
moje serce jest dobre
docenia nawet uśmiechy drobne
moje serce jest drogie
wielokrotnie ciągane
po wertepach błędów na życiowej drodze
Serce – dziękuję za serce
Twoje jest stwórcze
składam ofiarę – niemodne słowo -
kiedy łatwiej oczekiwać niż dziękować
ofiarowuję moje życie całe
w nim goryczy czarę
z kielichem radosnego wina
smakując czym jest miłość co słucha a nie wyrokuje

na 6 Niedzielę zwykłą w ciągu roku – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Paradyż. 2024.02.09

6 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Łk 7, 16
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mk 1, 40-45
Uzdrowienie trędowatego

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Pewnego dnia przyszedł do Jezusa trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go: «Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić». A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: «Chcę, bądź oczyszczony!». Zaraz trąd go opuścił i został oczyszczony.
Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: «Bacz, abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich».
Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Oto słowo Pańskie.

UZDROWIENIE TRĘDOWATEGO
„Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić” (Mt 8, 2nn). Ten, kto błaga wolę, nie wątpi o mocy. „I wyciągnąwszy rękę, dotknął go, mówiąc: «Chcę, bądź oczyszczony»”. Gdy Pan wyciągnął rękę, trąd natychmiast ustąpił. Jednocześnie popatrz, jaka pokorna odpowiedź, i to bez chełpliwości. Tamten powiedział: „Jeśli chcesz”, Pan odpowiedział: „Chcę”; tamten uprzedza: „Możesz mnie uzdrowić”, Pan dołącza się, mówiąc: „Bądź oczyszczony”. Nie należy jednak łączyć, jak to czyni wielu łacinników, i czytać: „Chcę, abyś był oczyszczony”, ale oddzielnie: najpierw rzekł: „Chcę”, a następnie rozkazał: „Bądź oczyszczony”. „I rzekł mu Jezus: Bacz, abyś nikomu nie mówił”. I zaprawdę, po co miał mówić, skoro samo ciało mówiło. „Ale idź, ukaż się kapłanowi i złóż ofiarę, którą Mojżesz nakazał na świadectwo dla nich”. Z powodu wielorakich przyczyn wysłał go do kapłana. Najpierw dla pokory, aby oddać cześć kapłanom. Prawo bowiem nakazywało, aby ci, którzy zostali oczyszczeni z trądu, złożyli dary kapłanom. Następnie, aby oni ujrzawszy, że trędowaty został uzdrowiony, uwierzyli Zbawcy albo nie uwierzyli: jeśliby uwierzyli, zostaliby zbawieni, jeśli zaś by nie uwierzyli, aby nie mieli usprawiedliwienia. I w końcu dlatego, aby – co Mu bardzo często zarzucano – nie zdawało się, że gwałci Prawo.”

HIERONIM, ŚW. (347–419). Pisarz łaciński, doktor Kościoła. Po burzliwym życiu osiadł w Betlejem i tam przebywał do śmierci. Był znakomitym egzegetą: jemu zawdzięczamy Wulgatę – częściowy przekład nowy, częściowe poprawienie starego tłumaczenia Biblii. Napisał liczne komentarze biblijne. Pozostawił wiele listów, traktatów teologicznych i innych prac, m.in. przekład pism Orygenesa i pachomiańskich pism monastycznych.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 286]

(grafika/foto) - autor: cherylholt
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

czym życie zaskoczy
tym ciebie wezbrane pragnienie
w potrzebie
miłości szeptem otoczy

szukamy szczęścia
kto nie jest po przejściach
- o Ty moje Szczęście niezmierzone! –
potykamy się o stopy
na krzyżu cicho położone
licytujemy się na targu
sprzedając dusze
twierdzimy, że jej nie mamy
skrzętnie upychamy
w otchłań na katusze

kto da więcej
za mniej
mniej mając
wszystko dając
by zyskać tylko chwilę

w zapomnienie odszedł stukot druku
w szeleście aksamitnych kopii
cyfrowo powielanych
analogowych
życia antologii
kto kogo słowem pobił?
kto komu na złość zrobił?
kto komu następcę powił?
kto z kim się umówił?
tą wiedzą rozsadzeni
rozdarci i pogubieni
potrzebujemy dobrego towarzystwa
Towarzysza drogi
co jest Drogą
- kochani – rozgniewani
czy wiemy dokąd idziemy?
przez zawiść chorujemy
dzięki Miłości żyjemy

na 5 Niedzielę zwykłą w ciągu roku – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.02.02

5 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Mt 8, 17
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jezus wziął na siebie nasze słabości
i dźwigał nasze choroby.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mk 1, 29-39
Jezus uzdrawia i wypędza złe duchy

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im.
Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło, przynosili do Niego wszystkich chorych i opętanych; i całe miasto zebrało się u drzwi. Uzdrowił wielu dotkniętych rozmaitymi chorobami i wiele złych duchów wyrzucił, lecz nie pozwalał złym duchom mówić, ponieważ Go znały.
Nad ranem, kiedy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił. Pośpieszył za nim Szymon z towarzyszami, a gdy Go znaleźli, powiedzieli Mu: «Wszyscy Cię szukają». Lecz On rzekł do nich: «Pójdźmy gdzie indziej, do sąsiednich miejscowości, abym i tam mógł nauczać, bo po to wyszedłem». I chodził po całej Galilei, nauczając w ich synagogach i wyrzucając złe duchy.

Oto słowo Pańskie.

LEKARZ MIŁOSIERNY
„(…)I podniósł ją, i ujął za rękę”. Ujął za rękę. Gdy Piotr znajdował się na morzu w niebezpieczeństwie i już się zanurzał, On dotknął jego ręki i podniósł go... Dotknął Jezus ręki i uciekła gorączka. Oby dotknął i naszej ręki, oby oczyścił nasze uczynki, oby wszedł do naszego domu i obyśmy mogli podnieść się nieco z naszego łoża i nie leżeli. Jezus stoi przed łożem, a my leżymy? Powstańmy, stańmy na nogi! Powinniśmy się wstydzić, że przed Jezusem leżymy.
Ale może ktoś powiedzieć: gdzie jest Jezus? Tu jest, przed tobą! „Pośrodku was stoi Ten, którego nie znacie” (J 1, 26). „Królestwo Boże jest pomiędzy wami” (Łk 17, 21). Uwierzmy i zobaczmy Jezusa, który jest obecny. Jeśli nie możemy dotknąć Jego ręki, upadnijmy Mu do stóp. Jeśli nie możemy przystąpić do głowy, to przynajmniej zrośmy łzami Jego stopy. Nasza pokuta jest dla Zbawiciela wonnym olejkiem. Patrz, jak wielkie jest miłosierdzie Zbawiciela: grzechy nasze wydają zły zapach, są zgnilizną. Jeśli jednak będziemy za nie czynili pokutę, jeśli je będziemy opłakiwali, rozkładające się grzechy nasze staną się wonnym olejkiem dla Pana... A co mówił Dawid? „Obmyjesz mnie i ponad śnieg wybieleję” (Ps 50, 9). Ponieważ jednak obmyłeś mnie moimi łzami, moje łzy i moja pokuta staną się dla mnie chrztem. Patrzcie, czego dokonuje pokutujący! Czynił pokutę, opłakiwał, został więc oczyszczony. I co dalej się dzieje? „Obym pouczał niegodziwych dróg Twoich, a bezbożni nawrócą się do Ciebie” (Ps 50, 15). Z pokutnika stał się nauczycielem. Dlaczego to wszystko powiedziałem? Bo w naszym tekście jest napisane: „I natychmiast opuściła ją gorączka, i służyła im”. Nie wystarczyło, że sprawił, iż opuściła ją gorączka, ale zostaje powołana do służenia Chrystusowi. „I służyła im”. Służyła stopami, służyła rękoma, biegała tu i ówdzie i czciła Tego, przez którego została uzdrowiona. My też służmy Chrystusowi! On chętnie przyjmuje naszą służbę, choćbyśmy mieli skalane ręce; a ponieważ On sam uzdrowił, więc na to, co uzdrowił, raczy też spojrzeć. Jemu chwała na wieki wieków. Amen.”

HIERONIM, ŚW. (347–419). Pisarz łaciński, doktor Kościoła. Po burzliwym życiu osiadł w Betlejem i tam przebywał do śmierci. Był znakomitym egzegetą: jemu zawdzięczamy Wulgatę – częściowy przekład nowy, częściowe poprawienie starego tłumaczenia Biblii. Napisał liczne komentarze biblijne. Pozostawił wiele listów, traktatów teologicznych i innych prac, m.in. przekład pism Orygenesa i pachomiańskich pism monastycznych.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 274]

(grafika/foto) - autor: Engin_Akyurt
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

zdziwienie pachnące tobą
gdy myślisz we mnie
ja tęsknię
- wzajemnie

podpowiadasz mi dobre rozwiązania
zagmatwanych oczekiwań
szczerością poszukiwań
- niezmiennie

dzielisz się żmudnymi poszukiwaniami
myślami splecionymi w zdania
doświadczeniem wypracowanych badań
- bezmiernie

na 4 Niedzielę zwykłą w ciągu roku – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Wrocław. 2024.01.23

***
jak rozmawiać z bliskimi
by być blisko z nimi?
jak rozmawiać z bliskimi
by blisko Boga byli?
jak rozmawiać
nie wmawiać
różniąc się
z troską wspomagać…

Jezus ma moc odwieczną
przenikając kosmos
chodzi po naszej życiowej drodze
z miłości raną otwartą
ucisza ciszę
szepcze poprzez burze
- Jestem z tobą
- podnoszę
niebo do nieba
- w naturze

na 4 Niedzielę zwykłą w ciągu roku – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.01.27


***
satyra na Satyra

dla kaprysu chwili
zmieniają
praworządność
na
leworządność
„bo tak”
sobie ustalili

ks. Andrzej Hładki, Wrocław. 2024.01.23

4 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Mt 4, 16
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie,
i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mk 1, 21-28
Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

W Kafarnaum Jezus w szabat wszedł do synagogi i nauczał. Zdumiewali się Jego nauką; uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.
Był właśnie w ich synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zaczął on wołać: «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boga». Lecz Jezus rozkazał mu surowo: «Milcz i wyjdź z niego!». Wtedy duch nieczysty zaczął nim miotać i z głośnym krzykiem wyszedł z niego.
A wszyscy się zdumieli, tak że jeden drugiego pytał: «Co to jest? Nowa jakaś nauka z mocą. Nawet duchom nieczystym rozkazuje i są mu posłuszne». I wnet rozeszła się wieść o Nim wszędzie po całej okolicznej krainie galilejskiej.

Oto słowo Pańskie.

DWAJ ANIOŁOWIE TOWARZYSZĄ CZŁOWIEKOWI
„A teraz – powiedział – posłuchaj o wierze. Dwaj aniołowie towarzyszą człowiekowi: anioł sprawiedliwości i anioł złego. A jakże, Panie, poznam – spytałem – ich działanie, skoro obydwaj aniołowie są przy mnie? Słuchaj – odrzekł – a zrozumiesz.
Oto anioł sprawiedliwości jest czuły, wstydliwy, cichy, spokojny. A więc jeśli on wstąpi do serca twojego, będzie natychmiast rozmawiał z tobą o sprawiedliwości, o czystości, o świętości, o wstrzemięźliwości i o wszystkich uczynkach sprawiedliwych, i o wszelkiej cnocie wspaniałej. Jeśli to wszystko wejdzie do serca twojego, wiedz, że anioł sprawiedliwości jest z tobą. Oto dzieła Anioła sprawiedliwości. Zawierz tedy jemu i dziełom jego.
A teraz przypatrz się dziełom anioła złego. Przede wszystkim jest on zapalczywy, pełno w nim goryczy, jest niemądry, dzieła jego są złe i przywodzą sługi Boże do przewrotności. A więc jeśli on wstąpi do serca twego, poznaj go po jego dziełach. Panie – rzekłem – nie wiem, jak go rozpoznać. Słuchaj – powiedział – jeśli w tobie wzbierze zapalczywość albo gorycz, wiedz o tym, że on jest w tobie. Tak samo, jeśli wejdzie do serca twego pragnienie czynów niepohamowanych, zbytek w jedzeniu i piciu, częstych biesiadach i rozmaitych rozrywkach niepotrzebnych, pożądanie niewiast i bogactw, wielka pycha, samochwalstwo i wszystko, co do tego zbliżone i temu podobne – wiedz o tym, że anioł złego jest w tobie. A zatem skoro poznałeś dzieła jego, odstąp od niego i w niczym mu nie wierz, bo dzieła jego są złe i szkodliwe dla sług Bożych.
Oto masz działanie obu aniołów. Zrozum je i zawierz aniołowi sprawiedliwości, a od anioła złego odstąp, albowiem nauka jego jest zła pod każdym względem...”

HERMAS (II w.). Pisarz grecki, zaliczany do Ojców Apostolskich. Jego dzieło Pasterz ma charakter apokaliptyczny: w wizjach, nakazach i podobieństwach rozwija ciekawą naukę teologiczną (np. o pokucie).

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 265n]

(grafika/foto) - autor: Engin_Akyurt
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 40 gości oraz 0 użytkowników.