Rozważania

Rozważania

planować długie życie
w kalendarzyku życzeń
przy blasku świec delektując się winem
bez pielęgnowania urazy i nie licząc innym przewinień
czy wolisz namęczać moląc żałością obliczeń
co, kto, komu, jak i czemu spojrzał krzywo na jego życie?

tyle sił, pary w gwizdka opary
energii życiowej na zaglądanie do cudzych okien tracicie
weź pod rękę uśmiech i zaopatrz się w dobre słowo do pary
zobaczysz w ludziach ludzi i to będzie cudowne odkrycie

z żywą wiarą mówisz <<AMEN>>
bo Jezus jest Panem
ogłuchli na słowo klepią <AMENT>>
bo płytki zabobon przerodził się w zamęt

kto żongluje cytatami z Biblii
myląc wiarę z własnym zdaniem
ten oczy sobie i innym mydli
że to, co uważa za dobre, jest świętym przekonaniem
jeśli nie nauczysz się słuchając słuchać
staniesz się chodzącym grobem pobielenym
którego nie trzeba szukać
pokrzycz sobie i wymyślaj bajki – jeśli masz talent
i tak umilkniesz przed Bogiem
z tobą milknie firmament
im bardziej się sadzisz i pysznisz
tym szybciej znikniesz – prędzej niż myślisz

<<dzieckiem Bożym jestem ja>> - prawda to ta
od dziecka do starca – Bóg siebie cały da
przyjęci jesteśmy na życia przyjęciu
przejęci bądźmy życiem w Ducha objęciu

na 25 Niedzielę zwykłą w ciągu roku – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla 10.09.2021 A.D.

25 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. 2Tes 2,14
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Bóg wezwał nas przez Ewangelię,
abyśmy dostąpili chwały naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mk 9,30-37
Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstaniec Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był w domu, zapytał ich: «0 czym to rozprawialiście w drodze?». Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko; postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał».

Oto słowo Pańskie.

ZAZDROŚĆ
„Szeroko rozlewa się wieloraka i płodna w swej zgubie zazdrość. Jest ona korzeniem wszelkiego zła, źródłem klęsk, posiewem występków, matką przewinień. Stąd powstaje nienawiść, stąd pochodzą uprzedzenia. Zazdrość zespala się z chciwością, gdy ktoś nie jest zadowolony ze swego, gdy widzi drugiego bogatszym. Zazdrość podnieca ambicję, gdy ktoś widzi drugiego w większych zaszczytach. Gdy zazdrość zaślepi nasze zmysły i podbija pod swe panowanie tajniki umysłu, gardzi się bojaźnią Bożą, zaniedbuje się naukę Chrystusa, nie przewiduje się dnia sądu. Pycha nadyma, srogość rozgorycza, sprzeniewierza się wiarołomność, wstrząsa niecierpliwość, szaleje niezgoda, gniew się zapala – i nie może się opanować ani rządzić sobą ten, kto stał się podwładnym tych przywar. Przez [zazdrość] zrywa się węzeł pokoju Pańskiego, znieważa się miłość braterską, fałszuje się prawdę, zrywa jedność: przechodzi do herezji i schizmy, gdy uwłacza się kapłanom, gdy zazdrości się biskupom, gdy ktoś albo się żali, że nie on raczej został wyświęcony, albo się oburza, że drugiego musi znosić jako przełożonego. Dlatego zżyma się, dlatego z zazdrości burzy się pyszny, z współzawodnictwa przewrotny, z niechęci i zawiści nieprzyjaciel nie człowieka, ale godności.
Cóż to za mól duszy, co za zaraza myśli, jakaż rdza grzesznika zazdrościć drugiemu czy to cnoty, czy szczęścia, to jest nienawidzić w nim jego własnych zasług lub dobrodziejstw Bożych, na własne nieszczęście obracać cudze dobra, powodzeniem ludzi wybitnych się dręczyć, z chwały innych sobie czynić karę, jakby do piersi swej przytulać morderców, w myśli i zmysły wprowadzać sobie katów, by pośród męczarni rozdzierali wnętrzności, by tajniki serca kopytami tratowali. Takim [ludziom] nie sprawia uciechy pokarm ni przyjemności napój. Ustawiczne westchnienia, jęki i biadania; i choć zawistni – nigdy swej zawiści nie okazują, dniami i nocami rozdziera się w nich opętane serce. Inne nieszczęścia mają koniec i każde wykroczenie kończy się dopełnieniem występku. U cudzołożnika kończy się występek po dokonaniu cudzołóstwa, u rozbójnika ustaje zbrodnia po popełnieniu zabójstwa, dla łupieżcy łup zdobyty stanowi koniec drapieżności, a fałszerzowi stawia granice dokonane fałszerstwo. Zazdrość nie ma granicy. Jest to zło: stale trwające i grzech bez końca; o ile ten, komu się zazdrości, postąpił naprzód w powodzeniu, o tyle w większy pożar rozpala się ogień nienawiści...
A przeto, najmilsi bracia, Pan dla zaradzenia temu niebezpieczeństwu, aby ktoś przez zazdrość bratu nie wpadł w sieć śmierci, gdy uczniowie pytali Go, kto by był większym między nimi, odrzekł: „Kto jest najmniejszy między wami wszystkimi, ten jest wielki”.

CYPRIAN, ŚW. (ok. 200–258). Pisarz łaciński. Męczennik. Był biskupem Kartaginy i organizatorem życia religijnego w Afryce w III w. i obrońcą jedności Kościoła. Jego bogata korespondencja daje dobry obraz życia Kościoła w III w. Pozostawił ponadto traktaty moralne, a jego dzieło O jedności Kościoła do dziś nie straciło na swej aktualności.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 488n]

(grafika/foto) - autor: Free-Photos
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

ile mieczy boleści
w sercu kobiety się mieści?
gdy oddając serce
spotyka milczenie i jest w rozterce
najłatwiej ranić tych, którzy nas kochają – oni zazwyczaj nie oddają
bez starania się upiory z nas wstają
przytul się sercem do serca
miłość rozkwitnie gorąca
kto zauważa zmiany pogody
szybciej musi widzieć serca pragnące ochłody

kobiety często są niedoceniane
mimo, że zasługi ich są dokładnie nazwane
niech i dla ciebie będzie dobra noc
ta, która dobrym snem jest mądra
pocałunkiem wdzięczności jest godna
pracą, modlitwą, zmaganiem zwyczajna
za przytuleniem i oparciem – tęsknotą jednostajna
dzięki Bogu może stać się rzecz nadzwyczajna
iluż nasłuchałaś się żalów, boleści
zamiast radości wdzięcznych pieśni?
Ty, która zawsze blisko
bliskich i dalekich jesteś
dajesz sobą sierotom przytulisko
Synowi z Matką składam cześć
ucząc się szczerze pobożne życie wieść

ks. Andrzej Hładki, Świdnica, ZS-P, 10.09.2021

czy umysły są ciasne
czy słowa kanciaste?
sprawy oczywiste
dla wielu są mgliste
czy oczy zaszły nam mgłą przeciętności
czy buta z arogancją powodem jest krótkowzroczności?
przy braku reakcji na przejawy wariacji
dojdzie do jeszcze większej agresji eskalacji
udając, że nie widzimy problemu
łatwo winę przypisać niewinnemu
ciesz się autentycznie dobrem, sukcesami innych
demaskacja zła niech należy do zadań pilnych
myślenie przyziemne
jest przyjemne
niech będzie też wzniosłe
by było do nieba mostem

gdy zapatrzysz się w nabrzmiałe oczekiwaniem pąki
zamyślisz dłużej niż trwać może sens głęboki
nabierzesz w siebie wszystkie zapachy młodości
owocować będziesz słowem mądrej czułości
uwaga wypowiadana uważnie
przywołuje smak sensu chwili ważnej

gdy wokół prawdy zaczynasz chodzić
przestajesz półprawdami innych nachodzić
zatrzymując się prawdziwie
na tym co w tobie nieprawdziwe
pomijając hasła, slogany, reklamy chwytliwe
przyjmujesz propozycje rozwiązań Bogu i tobie miłe

kto sprzeciwia się Bogu w Kościele
ten sprzymierza się z diabłem jako <<przyjacielem>>
jeśli masz bałagan w swoim życiu
powiedz szczerze, że jesteś bałaganiarzem
- nie tai tego przed sobą samym w ukryciu
bałaganu nie nazywam <<artystycznym nieładem>>
posprzątaj Boże me myśli koślawe
- spraw bym poszedł Twoim śladem

na 24 Niedzielę zwykłą w ciągu roku – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla 2021.09.06

24 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Ga 6,14
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mk 8,27-35
Zapowiedź męki Chrystusa

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: „Za kogo uważają Mnie ludzie?”.
Oni Mu odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”.
On ich zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?”.
Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś Mesjasz”. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.
Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”.
Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: „Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je”.

Oto słowo Pańskie.

CHRZEST KRWI
„Bo co się tyczy tych, którzy umierają ze względu na wyznawanie Chrystusa, nie przyjąwszy jeszcze kąpieli odrodzenia, to śmierć ich ma dla odpuszczenia grzechów takie znaczenie, jak obmycie w świętej wodzie chrztu. Albowiem ten, który rzekł: „Jeśli się kto nie narodzi z wody i z ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3, 5), w innej wypowiedzi czyni dla nich wyjątek, gdy niemniej ogólnie mówi: „Każdego, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, uznam za swego i Ja przed Ojcem moim, który jest w niebiesiech” (Mt 10, 32); i jeszcze gdzie indziej napisano: „A kto by stracił życie swe dla Mnie, odnajdzie je” (Mt 16, 25). Dlatego też napisano: „Cenna jest w oczach Pana śmierć świętych Jego” (Ps 115, 15). Cóż bowiem jest cenniejszego nad taką śmierć, przez którą i grzechy wszystkie bywają odpuszczone, i zasługi znacznie powiększone?”.

AUGUSTYN, ŚW. (354–430). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Największy teolog starożytności chrześcijańskich. Pochodził z Afryki, otrzymał wykształcenie retoryczne. Po burzliwej młodości nawrócił się w Mediolanie pod wpływem św. Ambrożego. Powrócił do Afryki, gdzie został biskupem w Hipponie i stał się przywódcą episkopatu afrykańskiego. Napisał bardzo wiele dzieł. Odegrał ważną rolę w formowaniu teologii Trójcy św., łaski, sakramentów, teologii historii, egzegezy. Jego mowy uderzają pięknem i prostotą. Wywarł i wywiera dotąd wielki wpływ na myśl europejską.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 475]

(grafika/foto) - autor: PRZEMKO
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

dostałem kolejny list
pięknie sformatowany
kiedyś byłby sformułowany
nie jeden
nie dwa
całe kopy
zapalił mnie wielością myśli
do czytania i większej ochoty
jeden za drugim
taki piękny
na papierze czerpanym
ze skarbca listów wysłanych
podpisanych:
<<koniecznie!>>
<<potrzeba!>>
bo inaczej nie pójdziesz do nieba
słodko – ganiąco – zachęcający
z agendy troski nieustającej

jest jeszcze wielu wyznawców
liter skleconych
w zdaniach rozkazujących
ślepo – nie mylić – tępo wierzących
iż od nadmiaru papierów
tabelek i ankiet
lepiej będzie w urzędach, w Kościele
w szkołach, w parafii w niedziele
takie robaczki drażniące
tęsknoty umykające
za czasem
gdy wszystko było poukładane
cudzymi rękami dadzą radę?

mów do osoby
nie do cienia obrazu
dostrzegaj na peryferiach odnowy
tych, których zachęcisz sam odnowiony –
- słowem serdecznego przekazu

nadawca listu kolejnego
także będzie adresatem nie jednego
tak pisz, nie tylko pięknie dla oka
by odbiorca z uśmiechem, mógł spać spokojnie po nocach

ks. Andrzej Hładki, Koźla, 2021.09.09

kruszymy zadarte buńczucznie kopie
myśli wijących się w dyskusji ukropie
do udowadniania
każdy chce mieć coś do gadania

dzieci uczą rodziców
dzieci rodzić
młodzież chce przewodzić
sprawdzonymi ścieżkami nie chcą chodzić
starsi żyją wspomnieniami
kiedyś to było dobrze między nami
wierni karmią się zasłyszanymi opiniami
w teologii stawiają się uparcie ponad kapłanami

dzieci uczone z czułą serdecznością
mówią i słuchają z wyczuciem rzeczywistości
młodzież nie tylko zasypana obowiązkami
doceniona i z zaufaniem obdarzona zadaniami
starsi cierpliwie wysłuchani
w historii będą doceniani
wierni z szacunkiem zaangażowani
pamiętają, że kapłani są przewodnikami
czego na co dzień brakuje między nami?
ŻYCZLIWOŚCI
która językiem codziennym jest Miłości

ks. Andrzej Hładki, Świebodzin, LCO, 2021.09.09

wyliczanka <<moje – twoje>>
to zabawa dzieci niczym skakanka
w rozmowie, gdy uśmiechamy się oboje
kto ma rację, a kto już jej nie ma – zgadywanka

nad życiem się nie debatuje
przyjmuje się je z radością
lub ze złością w białych rękawiczkach ruguje
tylko patrz końca – zmierz się z przemijalnością

Maryjo przychodząca w życia pokorze
każdy z nas nad cudem istnienia pochylić się może
lecz nic nie musisz
prócz tego, że umrzeć trzeba
próżność decydowaniem o innych kusi
ufność ceni swoje i cudze pragnienie nieba
narodzenie jest świętem poświęcenia
dla innych sercem i czasem dzielenia

ks. Andrzej Hładki, Świdnica, Z-SP, 2021.09.08

modlitwa
prosta
czy w formie ambitna
jest nasłuchiwaniem
Tego, Który Jest
Spotkaniem
oczekiwaniem zrozumienia
że <<łaska Boża jest konieczna do zbawienia>>

słuchamy siebie wzajemnie
by mówić miłością niezmiernie
nauczyliśmy się ładniej mówić
nauczmy się uważniej lubić
co słowo
to odkrywam Ciebie na nowo
co milczenie
to przeżywam Objawienie
modlić się i czynić
to współpraca, której z biernością nie można mylić

ks. Andrzej Hładki, Żary, kościół rektoralny Podwyższenia Krzyża Świętego, 2021.09.07

z każdym krokiem dotykanych myśli
po kamieniach milowych najbliżej byliśmy
tego co nazwać można przyjaźnią
gdy jednak myśli oddalają nas – to drażnią
zbliżają nas idee, poglądy, dążenia
oddalają te same nieskromne odwrócenia
zamknięte usta zaciskiem bolesności
przywierają rozpaczą językiem związanym ze złości
wielojęzycznymi sloganami
w codzienności poganiani
rozwiązujemy krzyżówki skrzyżowanych pragnień
my specjaliści od ludzi, myśli, kosmicznych zagadnień
nie potrafimy – nie umiemy
nie zrobimy – nie chcemy
być normalnymi normami życzliwości
która uśmiecha się słowem podanej dłoni w codzienności
nauczymy się – poprowadzeni
zaczniemy – zachęceni
być odkrywcami skarbu życia dotykalności
które niepowtarzalne zachęca do wieczności

ks. Andrzej Hładki, Paradyż 2021.08.27

***
na zdrowie
każdy chętnie powie
ze zdrowiem się na rękę siłujesz
na ile pewnym się samowystarczalnie poczujesz

o zdrowie się usilnie modlisz
jeśli duszy w dywagacjach nie rozwodnisz
zdrowia usilnie poszukujesz
aż relacje z Bogiem i ludźmi popsujesz

zdrowymi bądźmy w zdrowej rodzinie
zdrowia duszy i ciała doświadczając w każdej godzinie
tyle mamy recept na obecną chorą sytuację
leczyć się nie chcemy według wskazań –
- bo i tak, to my mamy rację

ks. Andrzej Hładki, Paradyż 2021.08.27

życie jest nam miłe
życie tobie nie miłe?
życie trwające przez chwilę
rozciągane do przesady
skromnej życia pełnego fasady
gdy zapachniesz odorem
kto przeżywa chwile z honorem
ten wie jak cenne są wspomnienia
miłości co pamięta nie do zapomnienia
my się kończymy
obyśmy innych nie wykańczali
wy się zaczynacie
obyśmy się jeszcze poznali

czujesz w ustach smak pocałunków
którymi delektujesz się na wzór trunków?
poczęstowani smacznymi myślami
uśmiechamy się tęskniąc za wami
czytającymi te słowa
nawet gdy jest już ich tylko połowa
zauroczeni dziecinnie dojrzałymi łzami
zachwycamy się odwiecznymi planami

ks. Andrzej Hładki, Koźla 2021.08.21

***
uzewnętrzniamy głośnymi deklaracjami wnętrze
wewnętrzne myśli stają się zewnętrzne
w komorze tortur pełnej pustki
usycha ostatni korzeń duszy malutki
gdy uprawiamy jałowe rozmowy
nie cenimy słowa w wulgarności mowy
czołobitnie pieścimy ciało
dla duszy już nam miejsca za mało

jeszcze dzieci usypiane chwilami
cieszą się tymi przeżywanymi z nami
nazywając odkrywczo odkryte życie
rączką szukają słońca i gwiazdki na suficie
pytaniami zasypani jak lawiną uśmiechów
przedzierają się odpowiedzi delikatnością przebiśniegów
ucząc się chodzić kroczkami małymi
stoimy blisko ich aniołów - stajemy się bliskimi

ks. Andrzej Hładki, Koźla 2021.08.22

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 150 gości oraz 0 użytkowników.