kłamstwo powtarzane z uśmiechem na twarzy
jest zabijaniem prawdy, męczeniem serca i odbieraniem marzeń
tak zwinnie podane, opakowane w euforię wrażeń
jest <<pocałunkiem śmierci>> gdy zło nazywa się dobrocią zdarzeń
jest nadzieja dla wołających z głębokości
Miłość z wysokości przynosi dobro w codzienności
bez udowadniania kto lepszy
najlepszy pierwszy siebie pewny
za drzwi wystawiani są ci
co szydząc zło chwalą i są źli
trzeba mieć sól smakującą smakiem
Ducha Ożywiciela – krzyża naznaczony znakiem
z wizją – planem zbawienia
idzie się konkretnie do wnieborozsądzenia
chodząc twardo po ziemi
nie jesteśmy na miłość niemi zadziwieni
na palcach przed Tajemnicą –
w spotkaniu pocałunków szlachetnością spełnieni
ucz się słuchając dobrych nauczycieli
bo mądrość rozpoznasz skąd święci się wzięli
przewrotność nazywaj jasno nikczemnością
diabła demaskuj ofiarną miłością
kto dużo mówi czasem nie ma czasu
by się zastanowić i czynić co trzeba zawczasu
uśmiechnij się do piszczących żalem biednie
jest szansa że uśmiech smutek ubiegnie
uśmiecham się z gwiazdami
co pośredniczą miedzy nami
Gwiazda Morza a u stóp leżą dywanami
kwiatów migoczących szepty – módl się za nami
ks. Andrzej Hładki, Koźla 2021-06-04
10 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ J 12, 31b-32
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony,
a Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA Mk 3, 20-35
Szatan został pokonany
+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».
Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy».
Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może Szatan wyrzucać Szatana? Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc Szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nie, nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże i wtedy dom jego ograbi.
Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego».
Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie».
Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są braćmi?». I spoglądając na siedzących wokoło Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».
Oto słowo Pańskie.
GODNOŚĆ MARYI
„(…) Pan nie potępił matczynego uczucia, lecz swym postępowaniem dał przykład odsunięcia matki na rzecz dzieła Bożego. A On był nauczycielem tak gdy mówił, jak też gdy odsuwał. I dlatego raczył odsunąć Matkę, abyś ty nauczył się odsuwać ojca na rzecz dzieła Bożego...
Oto proszę was, zwróćcie pilniejszą uwagę, bracia moi najdrożsi, mówię: pilniejszą uwagę na to, co powiedział Pan, wyciągając rękę nad swymi uczniami: „Oto jest matka moja i bracia moi. I ktokolwiek czyniłby wolę Ojca mego, który Mnie posłał, ten jest dla Mnie i bratem, i siostrą, i matką” (Mt 12, 49n). Czyż nie spełniała woli Ojca Dziewica Maryja, która przez wiarę uwierzyła, przez wiarę poczęła, która została stworzona przez Chrystusa, zanim On w Niej został utworzony? Spełniła z pewnością, spełniła święta Maryja wolę Ojca, i dlatego czymś większym jest to, że Maryja była wierną uczennicą Chrystusa, niż to, że była Jego Matką. Była szczęśliwsza jako pilna uczennica Chrystusa niż jako Jego Matka. I dlatego Maryja była błogosławioną, ponieważ nim jeszcze urodziła, nosiła w łonie swego Nauczyciela. Zobacz, czy nie jest tak, jak mówię? Gdy bowiem Pan przechodził, czyniąc cuda, a szły za Nim rzesze, oto pewna niewiasta przez Boga natchniona rzekła: „Szczęśliwe łono, które Cię nosiło! Błogosławione łono, które Cię nosiło” (Łk 11, 27n). A cóż odpowiedział na to Pan? Aby nie szukano szczęśliwości w ciele. „Co więcej – rzekł – błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go”. Stąd więc błogosławiona jest Dziewica Maryja, która słuchała i strzegła słowa Bożego. Bardziej strzegła prawdy duchem niż ciała w łonie.”
AUGUSTYN, ŚW. (354–430). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Największy teolog starożytności chrześcijańskich. Pochodził z Afryki, otrzymał wykształcenie retoryczne. Po burzliwej młodości nawrócił się w Mediolanie pod wpływem św. Ambrożego – opis wydarzenia znajdziemy w jego autobiografii, w Wyznaniach. Powrócił do Afryki, gdzie został biskupem w Hipponie i stał się przywódcą episkopatu afrykańskiego. Napisał bardzo wiele dzieł. Odegrał ważną rolę w formowaniu teologii Trójcy św., łaski, sakramentów, teologii historii, egzegezy. Jego mowy uderzają pięknem i prostotą. Wywarł i wywiera dotąd wielki wpływ na myśl europejską.
[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 327n]
(grafika/foto)
autor: GDJ